The Fleur de Lys by Ansorena.
Można śmiało powiedzieć, że to najważniejsza tiara w hiszpańskiej kolekcji. Łączy w sobie wszystko: wielkość, symbolikę i historię. Wybierana jedynie na specjalne okazje, noszona wyłącznie przez królowe, nigdy nie pożyczana. Wykonana przez firmę jubilerską Ansorena z platyny i ponad 500 brylantów uformowanych w 3 duże Fleur de Lys - emblematy heraldyczne rodu Bourbonów. Jej historia zaczyna się na początku XX stulecia kiedy to Król Alfons XIII podarował ją Księżniczce Victorii Eugenii Battenberg w prezencie ślubnym. Ena (jak nieoficjanie nazywano przyszłą Królową) pierwszy raz założyła tiarę 31 maja 1906r. w dniu swojego ślubu. Wtedy jeszcze nosiła ją w wersji zamkniętej - jak małą koronę. Taki kształt diademu idealnie pasował do ówczesnej mody na upięcia włosów na czubku głowy.
Cztery lata później tiara została otwarta i do dziś noszona jest w tej wersji. Królowa Victoria Eugenia używała diademu przez całe życie i nigdy nie pożyczyła go żadnej ze swoich córek. Wyjątek zrobiła dla synowej - Hrabiny Barcelony, która choć nie została królową to zgodnie z prawem dziedziczenia być nią powinna. Poniżej Maria de las Mercedes w Fleur de Lys Tiara podczas koronacji Elżbiety II w 1953r.
W testamencie Królowa Ena zapisała klejnot synowi Hrabiego Barcelony i pretendentowi do hiszpańskiego Tronu - Juanowi Carlosowi. Z małym zastrzeżeniem: tiarę mogą nosić tylko i wyłącznie Królowe Hiszpanii (włącznie z Królowymi Małżonkami). Kiedy w 1975r. monarchia została przywrócona rodzice nowego Króla podarowali diadem Księżniczce greckiej i duńskiej - Sofii. Debiut klejnotu przypadł dopiero na rok 1983 i wizytę stanową Pary Królewskiej ze Szwecji. Jakże pięknym zwieńczeniem całej historii byłoby, gdyby Sofia założyła właśnie tą tiarę w sobotę na bankiet z okazji urodzin Karola XVI Gustawa.
Ostatni raz Sofia nosiła Fleur de Lys Tiara 9 czerwca 2014r. podczas wizyty Pary Prezydenckiej z Meksyku. Dokładnie w tydzień po ogłoszeniu decyzji Króla Juana Carlosa o abdykacji.
Źródło: http://www.thecourtjeweller.com/, https://atthespanishcourt.wordpress.com, http://www.thetudorswiki.com/, http://orderofsplendor.blogspot.com/
przepiękna. uwielbiam takie tiary. mam nadzieję, że zobaczymy w niej kiedyś Letizię :) a swoja drogą Fleur de Lys przypomina mi trochę tiarę księżniczkę Małgorzaty - Poltimore.
OdpowiedzUsuńŚliczna, mimo że nie wszystkie tak duże tiary mi się podobają. Rzeczywiście wspaniale byłoby gdyby królowa Sofia założyła ją ponownie w Szwecji. Chciałabym zobaczyć w niej kiedyś Letizię...
OdpowiedzUsuńŁadna tiara, chociaż myślę, że Letizia nie chce jej nosić, bo by ją przytłoczyła.
OdpowiedzUsuńPiękna, choć ogromna :)
OdpowiedzUsuńByłoby świetnie gdyby wybrała właśnie ją na bankiet w Szwecji ;)
OdpowiedzUsuń