nowy1

niedziela, 3 kwietnia 2016

Śmierć Infanta Hipszanii.


29 marca minęło dokładnie 60 lat od prawdopodobnie jednego z najgorszych dni w życiu emerytowanego Króla. Od dnia, w którym zginął jego młodszy brat Alfonso.
Od wczesnych lat pięćdziesiątych XXw. Książęta Juan Carlos i Alfonso większą część roku spędzali w Hiszpanii, gdzie pobierali edukację cywilną i wojskową. Zazwyczaj jednak święta oraz wakacje zarezerwowane były na odpoczynek w Portugalii razem z rodzicami. Podobnie było w marcu 1956r. Właśnie wrócili do rezydencji Hrabiego Barcelony "Villa Giralda" w Estoril na ferie wielkanocne. Obaj mieli odpowiednio 18 i 15 lat. W Wielki Czwartek wydarzył się wypadek, który na zawsze zmienił życie całej rodziny. Zgodnie z wersją oficjalną Alfonso przypadkowo postrzelił się podczas czyszczenia broni. Ambasada hiszpańska wydała następujące oświadczenie:

"Kiedy Jego Wysokość Infant Alfons czyścił rewolwer ostatniego wieczoru razem z bratem, rewolwer wystrzelił i ranił go w czoło, zabijając w ciągu kilku minut. Wypadek miał miejsce o godzie 20:30, po tym jak Infant wrócił z Mszy Świętej, podczas której przyjął Komunię Świętą".

Właściwie od razu pojawiły się plotki, że podczas incydentu to przyszły Król trzymał broń. Josefina Carolo (garderobiana Hrabiny) twierdziła, że Juan Carlos dla zabawy wycelował w brata i wystrzelił nie wiedząc, że rewolwer był naładowany. Podobną wersję potwierdził jego portugalski przyjaciel Bernardo Arnoso. Według niego Juan Carlos wystrzelił pocisk, który odbił się rykoszetem od ściany i trafił Alfonsa w twarz. Jeszcze inną teorię przedstawiła grecka pisarka Helena Matheopoulos po rozmowie z Infantką Pilar. Siostra obu Książąt miała powiedzieć, że Alfonso siedział sam w pokoju, drzwi były otwarte kiedy wszedł Juan Carlos i niespodziewanie dotknął ramienia brata. Nagły szok czy też zaskoczenie spowodowały wystrzał. Jeszcze inna wersja, którą rzekomo miał potwierdzić sam Juan Carlos zakłada, że obaj bracia byli w pokoju kiedy zdarzył się wypadek. Przyszły Król miał mierzyć z rewolweru do brata w ramach żartu. Przeciąg lub czyjeś wejście spowodowało "ruch" drzwi, które uderzyły w ramię Juana Carlosa. Nastąpił przypadkowy wystrzał zakończony tragedią. Skąd Książęta mieli broń? Tutaj wersje są dwie: według pierwszej rewolwer był prezentem dla Alfonsa od generała Franco, zaś według drugiej dostał go Juan Carlos od swojego kolegi z akademii wojskowej.
Jak było naprawdę pewnie już się nie dowiemy. Faktem jest, że nigdy nie przeprowadzono sekcji zwłok oraz nie wszczęto żadnego dochodzenia. Kolokwialnie pisząc: sprawę wyciszono, prawdopodobnie na życzenie samego Franco. Alfonso został pochowany w Wielką Sobotę na cmentarzu w Cascais w Portugalii. W 1992r. jego szczątki doczesne przeniesiono do Panteonu Królów Hiszpanii w Escorialu pod Madrytem.


 Źródło: http://www.vanitatis.elconfidencial.com/, https://pl.wikipedia.org

3 komentarze :

  1. Tak, pewnie nigdy się nie dowiemy, jak naprawdę było. Smutna historia - jakkolwiek było naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo to smutne... jak z zabawy stała się tragedia..

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie słyszałam o tej historii, ciekawe co darzyło się wtedy naprawdę.

    OdpowiedzUsuń

Ronnie natalia-oreiro-pl