13 marca obchodzony jest Dzień Świętej Letycji. Może nie jest to jedno z najpopularniejszych imion w Hiszpanii, ale też nie można powiedzieć, by było niecodzienne czy niezwykłe. Pochodzi z łaciny i oznacza radość lub szczęście. Jakże dwuznaczności nabiera komentarz Letizii odnoszący się do pomyłki Prezydenta Czerwonego Krzyża na Filipinach, który nazwał ją Reina Felicity/ Queen Happiness (vide: klik). W Wielkiej Brytanii jego odpowiednikiem jest Lettice, we Francji Laettitia, zaś w krajach hiszpańskojęzycznych Leticia. Nie ma żadnych wątpliwości, że Letizia pisane przez "z" istnieje tylko we Włoszech i na Korsyce. Dlaczego więc Królowa nosi właśnie takie imię?
Letizia Ortiz Rocasolano urodziła się 15 września 1972r. w Oviedo, został ochrzczona w tamtejszej parafii Świętego Franciszka. Kiedy ogłoszono jej zaręczyny z Księciem Felipe rzekomo pojawiło się wyjaśnienie opisywanej sytuacji. Podobno pracownik Urzędu Stanu Cywilnego rejestrujący dziecko był... narodowości włoskiej. Zadziwiający zbieg okoliczności. A co z rejestrem kościelnym? Też pracował tam Włoch? Lub może ktoś ot tak, po prostu zaakceptował imię Świętej ze "szczęśliwym z"? Jeśli podrążymy temat dalej logicznym wydaje się wniosek, że rejestracji dokonywał najbliższy krewny. Być może matka, która wyszła za mąż zaledwie w wieku 18 lat i w tym czasie była żywo zainteresowana problemami robotników? Autor oryginalnego artykułu sugeruje, że zmiana "c" na "z" mogła wynikać z ignorancji i nieznajomości hiszpańskiej gramatyki lub wręcz przeciwnie - z próby podniesienia prestiżu imienia córki. Coś na kształt polskiego Victoria zamiast Wiktoria lub Alexandra zamiast Aleksandra.
Kolejną ciekawą i niewyjaśnioną zagadką jest fakt, że akt małżeństwa z Alonso Guerrero Perezem zawiera imię panny młodej pisane przez "c". Również zaświadczenie o rozwodzie wystawione jest na Leticię Ortiz Rocasolano.
Letizia Ortiz Rocasolano urodziła się 15 września 1972r. w Oviedo, został ochrzczona w tamtejszej parafii Świętego Franciszka. Kiedy ogłoszono jej zaręczyny z Księciem Felipe rzekomo pojawiło się wyjaśnienie opisywanej sytuacji. Podobno pracownik Urzędu Stanu Cywilnego rejestrujący dziecko był... narodowości włoskiej. Zadziwiający zbieg okoliczności. A co z rejestrem kościelnym? Też pracował tam Włoch? Lub może ktoś ot tak, po prostu zaakceptował imię Świętej ze "szczęśliwym z"? Jeśli podrążymy temat dalej logicznym wydaje się wniosek, że rejestracji dokonywał najbliższy krewny. Być może matka, która wyszła za mąż zaledwie w wieku 18 lat i w tym czasie była żywo zainteresowana problemami robotników? Autor oryginalnego artykułu sugeruje, że zmiana "c" na "z" mogła wynikać z ignorancji i nieznajomości hiszpańskiej gramatyki lub wręcz przeciwnie - z próby podniesienia prestiżu imienia córki. Coś na kształt polskiego Victoria zamiast Wiktoria lub Alexandra zamiast Aleksandra.
Kolejną ciekawą i niewyjaśnioną zagadką jest fakt, że akt małżeństwa z Alonso Guerrero Perezem zawiera imię panny młodej pisane przez "c". Również zaświadczenie o rozwodzie wystawione jest na Leticię Ortiz Rocasolano.
Źródło: http://www.libertaddigital.com/