Jak wiemy ten rok jest trudny dla Hiszpanii i Hiszpanów. Państwo wciąż nie ma rządu, czerwcowe wybory niewiele zmieniły w kwestii sił politycznych w Parlamencie. Właściwie były powtórką głosowania z grudnia. Z wynikiem 33,2% zwyciężyła partia Mariano Rajoy'a Partido Popular (Partia Ludowa), która jest u władzy od 2011r. Daje to 137 mandatów czyli o 14 więcej w stosunku do grudnia, ale wciąż za mało do większości absolutnej - 176 miejsc. Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza zdobyła drugie miejsce i 22,7% głosów (85 mandatów), zaś lewicowa koalicja Unidos Podemos (Zjednoczeni Możemy) 21,1% (71 mandatów). 32 miejsca będzie miała centroprawicowa Ciudadanos, na którą zagłosowało prawie 13% wyborców.
Pośród tej politycznej "zawieruchy" Para Królewska wciąż nie jest w stanie zaplanować i udać się na wakacje. Priorytetem Felipe jest wyłonienie kandydata na premiera, który skompletuje rząd. Może tylko pokrótce napiszę jak to wygląda. Zgodnie z hiszpańską konstytucją szefa rządu wybiera 350 deputowanych. Po zaprzysiężeniu posłowie tworzą Nowy Kongres Deputowanych oraz Senat i wybierają swojego przewodniczącego. Król przeprowadza konsultacje z przedstawicielami partii, a następnie przedstawia kandydata na premiera przewodniczącemu Kongresu. Jest to polityk, który zdaniem głowy państwa ma największe przetrwać inwestyturę. Kandydat podczas zwołanej sesji parlamentu przedstawia swój program. W pierwszym głosowaniu wymagane jest zdobycie absolutnej większości głosów czyli 176. Jeśli to się nie uda po 48 godzinach dochodzi do kolejnego głosowania, w którym wymagana jest zwykła większość. Taki cykl trwa do momentu wyłonienia szefa rządu, ale nie dłużej niż dwa miesiące od pierwszego głosowania, po których Król rozwiązuje obie izby. W związku z tym Felipe musi pozostać w Madrycie lub na tyle blisko, by prawie natychmiast powrócić do swojego biura w Pałacu Zarzuela i zwołać rundę konsultacji.
Co wiemy na pewno jeśli chodzi o wakacje HRK? Jest więcej niż pewne, iż Para Królewska wraz z dziewczynkami w końcu dotrze na Majorkę. Potwierdzono, że Felipe będzie na wręczeniu trofeów Copa del Rey de Vela w najbliższą sobotę. W niedzieję planowane jest tradycyjne spotkanie z mieszkańcami Balearów w Pałacu Almudaina. Tym samym możemy na dniach oczekiwać tradycyjnej sesji zdjęciowej. Nie wiadomo z kolei co będzie z Igrzyskami Olimpijskimi w Rio. W poprzednich latach Felipe i Letizia dość aktywnie uczestniczyli w tych światowych zmaganiach sportowych.
Wielu komentatorów spodziewało się zobaczyć Parę Królewską już wczoraj podczas obchodów 80-tych urodzin Infantki Pilar. Na wykonanych zdjęciach widzimy jedynie Felipe, Juana Carlosa, Sofię i Elenę. Czy Letizii i dziewczynek nie było na przyjęciu? Tego nie wiemy. Przecież mogły przemknąć niezauważone tak samo jak dzieci Księżnej Badajoz. Na fotkach ich przecież nie ma.
Źródło: http://members5.boardhost.com/, http://www.hola.com/