nowy1

poniedziałek, 21 marca 2016

Od bękarta do Infanta Hiszpanii.

Dziś notka o Leandro Alfonso de Borbon y Ruiz człowieku, który w 2003r. został prawnie uznany za Infanta Hiszpanii z prefiksem Jego Królewskiej Wysokości. Aby jednak zrozumieć ten fenomen musimy cofnąć się trochę w czasie. Raptem 100 lat, do 1916r. kiedy Król Alfonso XIII poznał Carmen Ruiz Moragas.


Alfonso XII był ojcem Juana - Hrabiego Barcelony i dziadkiem Juana Carlosa I. Urodził się w 1886r. w Madrycie, zmarł prawdopodobnie na raka płuc w 1941r. w Rzymie. Był sybarytą i rozpustnikiem, pozostawił po sobie sześcioro dzieci z prawego łoża i kilkoro z nieprawego. W 1931r. został zdetronizowany i zmuszony do wyjazdu z kraju, gdzie pozostał aż do śmierci.


Carmen del Marię Ruiz Moragas - aktorkę poznał w 1916r. prawdopodobnie w teatrze. Spędzili ze sobą 15 lat (związek z przyczyn oczywistych rozpadł się w 1931r.), doczekali się dwójki dzieci. Córki Any Marii Teresy urodzonej w 1925r. (zmarła w 1965r.) oraz syna Leandro Alfonso Luisa urodzonego 26 kwietnia 1929r. Carmen Ruiz Moragas zmarła w 1936r. na raka macicy. Dopiero po wojnie rodzeństwo dowiedziało się kto był ich prawdziwym ojcem.
Leaondro kształcił się w Real Colegio Alfonso XII de los Agustinos, następnie studiował prawo i pełnił służbę wojskową w lotnictwie. Był dwukrotnie żonaty, doczekał się siedmiorga dzieci i co najmniej jedenaściorga wnucząt.
Jego stosunki z Rodziną Królewską można uznać za poprawne aż do wczesnych lat 90'. W rezultacie ich pogorszenia zdecydował się wraz z dziennikarzem Jose Marią Sole napisać autobiografie: "Królewski bękart: wspomnienia niedostrzeganego syna Alfonso XIII" oraz "Od bękarta do Infanta Hiszpanii". 
W 2003r. Sąd orzekł, że Leandro jest synem Alfonso XIII i przysługuje mu tytuł Infanta Hiszpanii. Rodzina Królewska nie protestowała, nie było również konieczności robienia badań DNA. Wiadomo, że Alfonso XIII nigdy nie wyparł się swoich dzieci, wspierał je regularnymi przelewami, wysyłał liczne listy i telegramy. 



"Jestem arystokratą więc moje dzieci noszą tytuł Jej/ Jego Ekscelencji. Jestem Księciem Hiszpanii. (...) Wyrok daje mi ogromną satysfakcję, gdyż zawsze chciałem nosić nazwisko ojca. (...) Nie chcę szkodzić Koronie, ale to moje prawo zgodne z konstytucją".
Leandro zmarł 18 czerwca 2016r. w Madrycie.
Podobno stosunki z Rodziną Królewską są obecnie życzliwe. Widzicie podobieństwo między oboma panami: wujkiem i bratankiem w bardzo zbliżonym do siebie wieku?


Źródło: http://blogdehistoria.info/, http://www.theroyalforums.com/, http://wc.rootsweb.ancestry.com/, http://news.bbc.co.uk/, http://www.telegraph.co.uk/

4 komentarze :

  1. Bardzo ciekawa notka. Swoją drogą to dziwne, że rodzina królewska powitała dziecko z nie prawego łoża "z otwartymi ramionami". Z tego co pamiętam z domniemanymi nieślubnymi dziećmi JC sprawa już tak różowa nie była.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem dziwne, ale z drugiej strony niewiele ryzykowali, a może uniknęli większego skandalu? Leandro został uznany za Infanta i teroretycznie znajduje się w kolejce do Tronu, ale nie ma realnych szans na przejęcie władzy. Przed nim są: Felipe, Elena, Cristina i ich dzieci, a także Infantki Pilar i Margarita oraz ich rodziny. Co prawda obie Księżniczki zrzekły się praw do Tronu, ale miało to miejsce przed uchwaleniem konstytucji i nie zostało formalnie zaakceptowane przez Kortezy.
      W przypadku nieślubnych dzieci JC byłby większy problem. Linia dziedziczenia tak jakby się skraca... Zresztą cóż to byłby za skandal! Szanowany i podziwiany Król zdradzał wspaniałą i piękną Królową. Zdecydowanie mało PRowe...

      Usuń
  2. ciekawa historia, chociaż mówiąc szczerze ten człowiek mnie trochę przeraża...

    OdpowiedzUsuń

Ronnie natalia-oreiro-pl