Od kilku dni po sieci krąży filmik-viral z "zajścia" jakie miało miejsce po Mszy Wielkanocnej w katedrze na Majorce. Pewnie większość z Was go widziała, a jeśli nie to zobaczcie tutaj <klik>. Warto obejrzeć ciut więcej niż tylko wyrwane z kontekstu, ale najbardziej znane 15 sekund. Sytuacja jest rzeczywiście dziwna, choć chyba nie tak dramatyczna jak przedstawia ją prasa czy też komentatorzy na serwisach społecznościowych. Moim zdaniem nie powinna mieć miejsca, gdyż uderza w instytucję monarchii bardziej niż można byłoby się tego spodziewać. Różne, nieprzewidziane sytuacje zdarzają się w każdej rodzinie, ale to nie powód by nawet najmniejszy gest czy słowo roztrząsać na forum publicznym. Nie wierzę w żadną "wojnę" pomiędzy Królowymi, w złe stosunki, intencje etc. A już szczególnie ciosem poniżej pasa jest komentarz Marie Chantal jeśli oczywiście to jej oficjalne konto.
Cała "afera" zaczyna się od "szarpnięcia" ramienia Sofii przez babcię. Warto zwrócić uwagę, iż Infantka zajęta jest (zgodnie z panującym zwyczajem i dobrym wychowaniem) pozdrawianiem, podawaniem ręki zebranym w kościele mieszkańcom Palmy.
Królowa na siłę przyciąga do siebie wnuczki i ma zamiar pozować do zdjęć. Wybiera niezbyt korzystne miejsce biorąc pod uwagę lokalizację (wnętrze katedry) i podążające za nią osoby.
Letizia prawdopodobnie bez złych zamiarów przeszkadza teściowej w tym pomyśle. Na filmiku widać, że młoda Królowa wołana jest przez kobietę po prawej strony, do której podchodzi i ściska dłoń. Następnie wraca w miejsce "startu".
W tym samym momencie dostrzega Juana Carlosa z laską. Nie chcąc mu się "plątać pod nogami" zostaje mniej więcej na środku i nawiązuje kontakt dotykowy z Leonor. Jestem zdania, że prawdopodobnie w ogóle nie zauważa, iż teściowa próbuje pozować do zdjęć z wnuczkami.
Gdzieś na tym etapie Sofia mówi Letizii, że jej przeszkadza lub zasłania widok fotografom. Zwróćcie uwagę na kurczowy uścisk okolic szyi Leonor.
Przypuszczalnie Księżniczka odruchowo "odrzuca" rękę babci. Jestem w stanie wyobrazić sobie, iż każdy zachowałby się podobnie czując niekomfortowy, żelazny uścisk blisko swojej szyi. Bierzmy pod uwagę fakt, że Leonor powoli staje się nastolatką, dojrzewa, a w tym wieku zmiany nastroju czy humorki są naturalne.
Kolejna próba kurczowego uścisku i wymiana zdań między Królowymi.
Felipe próbuje łagodzić sytuację.
I chyba mu się to udaje, bo po wyjściu z kościoła nie widzimy już żadnych animozji. Obie panie się uśmiechają i wspólnie pozują do zdjęć. W pewnym momencie Królowa Sofia przyciąga do siebie Leo i całuje jakby przepraszająco w czoło. Filmik tutaj <klik>.
***
Oglądając kilkakrotnie ten filmik odniosłam dokładnie takie samo wrażenie z tej sytuacji. Oczywiście takie przepychanki nie powinny mieć miejsca, ale szkoda, że drobne nieporozumienie rodzinne zostało uwiecznione i że zrobiono z tego taką aferę.
OdpowiedzUsuńA co do Marie-Chantal- brak słów, a przede wszystkim brak klasy z jej strony. Może nie należy do panującej rodziny królewskiej, ale jest członkinią ważnego, szanowanego i znamienitego rodu, a nie jakąś Kardashianką, żeby publicznie obrażać (bo moim zdaniem to było bardzo obraźliwe w stosunku do Letizii- „she has shown her true colors”- czy ją do reszty pogięło?!) kogoś, kto do tej rodziny też należy.
Zgadzam się, myślę, że było to tylko jakieś nieporozumienie między obiema królowymi, a nie kłótnia czy konfilkt, jak próbują to przedstawić media. Widać, że Sofia chciała tylko zapozować do zdjęcia z wnuczkami, a Letizia może tego nie zauważyła albo po prostu z uwagi na ten tłum, jak pisze Karolina Joanna poniżej, nie bardzo miała się gdzie ustawić. Nie doszukiwałabym się tutaj niczyjej winy i szczerze przyznam, że po tym, jak pierwszy raz obejrzałam filmik, jeszcze zanim przeczytałam te wszystkie opinie jakby Sofia ciągnęła Leonor, nie widziałam niczego takiego. Infantki same ustawiły się do zdjęcia z babcią, co widać na samym początku, a to rzekome ciągnięcie nastąpiło już po tym, jak Letizia "weszła" im w drogę i raczej wynika z tego, że królowa Sofia chciała zmienić miejsce, może nieumyślnie pociągnęła Leonor za szyję zamiast za ramię, przynajmniej dla mnie tak to wygląda.
UsuńNatomiast komentarz Marie-Chantal rzeczywiście kompletnie nie na miejscu, widać, że chyba obejrzała tylko część filmu, a nie całość i próbuje osądzać. Śmiem twierdzić, że w sumie można się było tego po niej spodziewać...
Dziękuję, że skomentowałaś tę sytuację! Pokazałaś mi inną interpretację ;)
OdpowiedzUsuńMi jest bardzo ciężko ocenić tą sytuację. Widzimy, że Sofía zmusiła dziewczynki do pozowanie z nią, a potem je szarpała(Leonor i Sofía były wyraźnie nie zadowolone z tej sytuacji) Uważam, że wina Letizii jest tu raczej najmniejsza, co prawda nie wiemy co powiedizla do Leo, sytuacja kiedy Sofía pocałowała Leo w czoło a Letizia przetrwała potem czoło córki też była według mnie dziwna. Jednak zauważyłam, że Leonor szarpiąc się z babcią pokazała tak jak by brak manier, wiedziała, że każdy na nią patrzy, a jednak dwukrotnie odtrąciła rękę babci. Jak na razie nie wiem kto w tej sytuacji zawinił, uważam, że po części zawiniła Sofía a po części Letizia(być może wcale nie zawiniła, ponieważ nie wiemy co powiedziała).
OdpowiedzUsuńAkurat przetarcie czoła Leonor w ogóle nie było dziwne. Powiedziałabym, że to "standardowa procedura". Przypomnijcie sobie własne spotkania rodzinne z babcią/ ciocią/ kuzynką/ starszą osobą, która używa kolorowej pomadki. Zawsze zostają ślady na policzku, które u młodszych dzieci wyciera matka. Letizia pomna zeszłorocznej "afery" ze szminką na zębach po prostu zadbała o idealny wizerunek córki.
UsuńDzięki, za odp. Gdy obejrzałam ten film, kolejny razy uświadomiłam sobie, że faktycznie Leonor mogła mieć na czole ślad szminki. Jednak w Hiszpanii nikt się nad tym nie zastanawia(mieszkam w Hiszpanii). Ogólnie Hiszpanie średnio lubią Lerizie, uważają, że ma trudny charakter i jest nie sympatyczna, to co dzieje się w internecie jest straszne, Letizia jest bardzo mocno krytykowana, jednak jeszcze gorsze jest to, że Hiszpanie nawet w rozmowach między sobą uważają, że Letizia nie powinna być królową. Moi znajomi uznali, że jeśli Letizia się nie zmieni to staną się wrogami monarchii. Podobnie wypowiadają się o Leonor, pojawili się komentarze, że jest zrozumiała, nie wychowana(ja jedynie twierdzę, że nie zachowała się odpowiednio, ale tylko ten jeden raz, i to przez chwilę, a tak to nie mam co do niej żadnych zarzutów). Bardzo mnie smuci, że taka błachostka stała się narodowym problem i, że cierpią przez to dziewczynki. Osobiście myślę, że przynajmniej w obecnej sytuacji monarchia powinna się zmienić, Leonor i Sofía powinny być częściej pokazywane publicznie(zgadzam się, że Letizia chce chronić ich prywatność, jednak Leonor kiedyś będzie królową i powinna już przyzwyczajać się do wystąpień publicznych). Niedługo Sofía na urodziny, myślę, że, żeby trochę ocieplić wizerunek monarchii królowa Sofía powinna wybrać się z wnuczkami np. na spacer.
UsuńByłam ciekawa, czy napiszesz o tym. Moim zdaniem to po prostu zamieszanie, wynikłe najpewniej z tego, że Letizia po prostu nie zrozumiała, że królowa Sofia chce zapozować do zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZachowanie Marie Chantal poniżej krytyki.
Zawsze uważałam, że stosunki między królowymi są dobre, ale widać, że nie i, że w rodzinie nie dzieje się najlepiej
OdpowiedzUsuńNie wyolbrzymiałabym tego. To tylko kilkusekundowe zajście,które odpowiednio pokazane(zbliżenia,spowolnienia) urasta do rangi dramatu,ale to było po prostu nieporozumienie.Chyba w każdej rodzinie się zdarza,że jedna osoba chce coś innego robić niż druga. Babcia w najlepszej intencji chciała zapozować do zdjęcia, wnuczkom trochę nie spodobał się ten pomysł (też bym nie zniosła jak by mnie ktoś tak kurczowo obejmował za szyję,bo to po prostu boli) ,a Letizia znalazła się tam przypadkiem i nie miała jak się ustawić otoczona przez tłum.
OdpowiedzUsuńA nawet jeśli to było coś więcej,to nie możemy oceniać i krytykować,bo nie znamy sytuacji i relacji rodzinnych. A już na pewno żadna inna osoba a już tym bardziej księżna nie powinna się w to mieszać. To na jakiej podstawie Marie Chantal wysunęła takie oskarżenie jest po prostu poniżej godności.
Myślę, że królowa Sofia jest w Hiszpanii samotna, zdradzana przez męża, a przy jej apodyktycznej naturze (pewnie po matce Niemce) usiłuje znaleźć sobie niszę i tą niszą są małe infantki, którymi chce rządzić. Kurczowe trzymanie infantek za szyję, chęć pozowania do zdjęć w kościele - wszystko nie na miejscu. Musiały takie sytuacje mieć miejsce wcześniej, że aż interweniować musiał Felipe, skoro babcia nie chciała popuścić. Królowa Sofia na dodatek idealizuje swoją grecką rodzinę, bywa na wszystkich ich uroczystościach, utrzymuje siostrę Irenę, której wywalczyła ostatnio obywatelstwo hiszpańskie i czasami mam wrażenie, że usiłuje mścić się za lata upokorzeń ze strony Juana Carlosa, ale na Boga - nie powinno to dotykać wnuczek. Komentarz Marii Chantal zapewne stąd wynika, jak Sofia przedstawia swoje żale w rodzinie. Bardzo to wszystko źle świadczy tylko o królowej Sofii i Marii Chantal.
OdpowiedzUsuńZdumiewająca ta burza z powodu takiego drobiazgu! W rodzinie nie zawsze pijemy sobie z dzióbków, ale to nie znaczy, że się nie kochamy czy jeszcze gorzej - toczymy jakąś wojnę. W całej sprawie niewątpliwe jest tylko jedno - potężne faux pas księżnej Marie Chantal.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tej całej burzy, ale przed przeczytaniem tego postu, a po obejrzeniu filmiku myślałam, że Sofia mdleje. Tylko czy mógłby mi ktoś przetłumaczyć co mówi Chantal. Dziwne, aby nastolatka chciała iść za rękę z babcią itp. pomińmy czasem to że to księżniczki tylko mówmy że to ZWYKŁE nastolatki
OdpowiedzUsuńGosia
Cały dialog na Twitterze brzmi mniej więcej tak:
UsuńMartin Bianchi: "Myślę, że wszyscy Hiszpanie są rozloszczeni tą sytuacją. Królowa Matka nie zasługuje na takie traktowanie".
Marie-Chantal: "Żadna babcia nie zasługuje na takie traktowanie! Wow, pokazała swoją prawdziwą twarz".
Obejrzałam ten filmik i tez,odnosze wrazenie.,ze te relacje miedzy kròlowymi nie sa najlepsze..pierwsze moje wraźenie,jakby Sofia i Letycja robily sobie na zlosc..odczulam jakby rywalizowaly ze soba i kazda chce dominowac ,pokazac ze jest gora ..to tylko moje odczucie
OdpowiedzUsuńSądzę że to w ogóle nie jest prawdziwe konto Marie-Chantal, bo pewnie byłoby "potwierdzone" przez TT
OdpowiedzUsuńTą całą sytuację określiłabym mianem zwykłego nieporozumienia, ale to jest wogóle dziwne...
J.
Konto Marie-Chantal na Twitterze faktycznie nie jest zweryfikowane, ale to na 100% jej prawdziwe konto- dodaje na nim prywatne zdjęcia, jak i te reklamujące produkty jej firmy zanim jeszcze pojawią się one na jej stronie. Kwestia obserwujących ją osób i tych, które sama obserwuje też nie pozostawia żadnych złudzeń, a i w rozmaitych tweetach, artykułach itd. dziennikarze powołują się na to konto jako jej prawdziwe.
UsuńJestem pewna, że żadna z Królowych, ani Sofia, która ma ogromne doświadczenie w pojawianiu się publicznie, ani Letizia, która jest zawsze bardzo opanowana, nie robiłyby sobie na złość publicznie, w kościele, na oczach prasy.
OdpowiedzUsuńCos jest na rzeczy. Bo czy widzialyscie jak leonore wrecz chce uciec od babci szuka bliskosci matki i ojca... Niby to juz nastolatka ale jeszcze dziecko a dzieci sa szczere w takich sytuacjach.
OdpowiedzUsuńChyba nie wyciągałabym aż tak daleko idących wniosków. Na podstawie tej sytuacji można dopowiedzieć sobie wszystko. Że Królowe się kłócą/ nie znoszą/ są o siebie zazdrosne czy ze sobą walczą. Warto zauważyć, że jest to dość dziwna i niespotykana sytuacja. W poprzednich latach nie było dwóch par królewskich, które wchodziłyby sobie w drogę. Starsi są poważani i przyzwyczajeni do otaczającego ich szacunku czy blichtru. Młodsi, wciąż porównywani do poprzedników, próbują odnaleźć swoje miejsce, wypracować swój styl. Letizia chce oddzielić to co prywatne od tego co państwowe/ instytucjonalne. Z kolei dla Sofii te dwie sfery zawsze się przenikały lub prawie stanowiły jedno. Każda z nich ma inne przekonania, doświadczenie życiowe, poglądy na wychowywanie dzieci. Nie lepsze czy gorsze, ale po prostu inne. I powinny zostawić je dla siebie, zachowywać "zewnętrzne pozory" dla dobra monarchii.
UsuńJeszcze tylko dopowiem do tego powyżej, że nie bez powodu w dawnych czasach królowe matki opuszczały dwór i zamykały w klasztorach. Dla jasności: nie uważam, że JC i Sofia powinni wycofać się z życia publicznego, ale warto pamiętać, że mają tak jakby tytuły "honorowe". Świadczy o tym chociażby brak litery R przy podpisie. Obowiązuje ich również protokół królewski, w którym główną rolę odgrywają Felipe i Letizia.
UsuńRóżnie można interpretować film, na korzyść i niekorzyść Sofii bądź Letizii. Jednak czytając komentarze Hiszpanów to 99 % krytykuje Letizię. Okazuje się, że jest bardzo nielubiana. Piszą, że jest nienaturalna, sztywna, zainteresowana tylko modą i botoksem. Reakcja Leonor - brak szacunku dla starszych - jest spowodowana rzekomo przykładem i złym wychowywaniem przez matkę.
OdpowiedzUsuńPorównują ją do np. Maximy, też nisko urodzonej, która świetnie ich zdaniem reprezentuje swój kraj i monarchię. A Letizia ich zdaniem przynosi Hiszpanii wstyd, piękne ubrania nie zrobią z niej prawdziwej królowej. Dla nich prawdziwą królową jest nadal Sofia, Letizia tylko żoną króla. Część twierdzi, że Letizia niszczy to co robi Felipe dla przywrócenia prestiżu monarchii i "ułatwi" powrót republiki.
Niektórzy wręcz nawołują króla do rozwodu, twierdząc, że jeżeli pozbędzie się "tej kobiety" to oni są w stanie zaakceptować króla-rozwodnika (katolicki kraj!).
I pytają czy nie jest za późno na powrót Isabel Sartorius (sic!).
Kto jest Isabel Sartorius?
UsuńCzyli Letizia nie jest lubiana w Hiszpanii? Wydawalo mi sie ze jest. Ze ludzie ja szanuja i lubia.
Isabel to wielka miłość Felipe z lat 90-tych. Mówiło się, że była idealną kandydaktyką na żonę Księcia. Obecnie (podobno) w związku z byłym prezesem Telefoniki, rozwódka i matka nastoletniej córki.
UsuńKażdy ma swoich zwolenników i przeciwników. Letizia również. Jednakże Królowa Sofia jest w pewnien sposób legendą, która zmagając się z wieloma problemami nigdy nie zawiodła Hiszpanii. Z automatu stawiana jest jako wzór cnót wszelkich. W żaden sposób nie pomniejszam jej niewątpliwych zasług, bardziej próbuje wytłumaczyć, iż ma "łatwiej" z oczywistych względów. Hiszpanie staną murem za swoją Królową, a dla większości z nich wciąż jest nią Sofia.
Chciałam dodać, że byłam naprawdę w szoku gdy czytałam te hiszpańskie opinie, też myślałam, że może nie jest uwielbiana ale szanują ją i doceniają. Ale tyle jadu ...
OdpowiedzUsuńSądzę jednak, że problem jest głębszy, jak zrozumiałam z niektórych wypowiedzi nie chodzi tylko o legendę Sofii. Wyczytałam nawet, że gdyby Isabel została królową to po pewnym czasie mogłaby przewyższyć Sofię. Problemem jest więc chyba jednak osoba Letizii i to jak się prezentuje jako królowa. Oceniają, że się wywyższa, jest niegrzeczna, nie szanuje ludzi, ignoruje protokół aby było tak jak ona chce, np. wychodzi przed króla itp.
Zresztą w trakcie mszy nie poczekała na teściów, czego wymagał protokół a przynajmniej ze względu na szacunek, zwyczaj czy tempo poruszania się byłego króla. Podobno interweniował Felipe ale go nie posłuchała.
Sama nie wiem co o tym myśleć, jednak banalna w sumie i nie do końca jasna sytuacja została dość jednoznacznie zinterpretowana na niekorzyść Letizii.
W mojej opinii takie gdybanie nie ma sensu. Isabel i Felipe spotykali się między 1989, a 1991r. czyli dobre 10 lat wcześniej zanim Książę Asturii zdecydował się ożenić. Główną zaletą panny Sartorius był fakt, że pochodzi z rodziny szlacheckiej, główną wadą, że jej ojciec się rozwiódł. Przypuszczam, że gdyby weszła do rodziny królewskiej towarzyszyłyby jej podobne zarzuty jak obecnie Letizii.
UsuńDobrze, że została poruszona kwestia protokołu, bo jest zupełnie inaczej niż w Twoim komentarzu. Obecna ranga pierwszeństwa jest następująca: Felipe, Letizia, Leonor, Infantka Sofia i dopiero Juan Carlos z Sofią. Co jest równoznaczne z tym, że w takiej właśnie kolejności powinni wychodzić z kościoła. To Królowa Sofia złamała protokół "pchając" się przed syna, synową i męża, z którym jako przykładna żona powinna iść ramię w ramię. Mógł przecież potrzebować pomocy etc.
Pod notką zamieściłam jeszcze 2 filmiki z innej perspektywy. Cała sytuacja wygląda trochę inaczej niż mogło się wydawać...
Podkreślam, nie mam nic do Letizii, przytoczyłam tylko wyczytane opinie i naprawdę byłam zaskoczona, że były tak jednoznacznie negatywne. Powtarzam, moim zdaniem dość banalna sytuacja (znacznie gorzej było gdy np. Elżbieta II ruchem głowy "zabroniła" pocałować się Camilli na powitanie) wywołała komentarze, krytykujące nie tylko tę sytuację ale "całokształt" królowej.
UsuńŁamanie protokołu, naginanie go aby wypromować siebie (czyli np. to wychodzenie przed męża) nie dotyczyło tej konkretnej sytuacji. To właśnie ten "całokształt", pisano, że Letizia robi to nagminnie.
Podejrzewam, że Letizia już wcześniej tak naraziła się rodakom (czym?) że cokolwiek nie zrobi będzie tam oceniane źle. U nas większość jednak oceniła ten filmik zupełnie inaczej.
Swoją drogą fajnie by było gdybyś napisała jak Letizię jako królową oceniają poważni komentatorzy czy opiniotwórcze gazety. Chyba nie było takiego postu? Jeżeli był to przepraszam, musiałam przegapić. Pozdrawiam
Opinie w dużej mierze zależą od stron/ forum, które się w danej chwili przegląda.;) Znam takie, na których zawsze są negatywne niezależnie od tego co Letizia zrobi lub czego nie zrobi. Czy i czym naraziła się Hiszpanom? Dobre pytanie. Może niczym, a może po prostu faktem, że nie jest królową od 40 lat? Nie jest też córką, siostrą, żoną i matką króla... Bo któż z Nas nie jest próżny...?
UsuńCiekawa jestem, co tam się naprawdę wydarzyło. Być może rzeczywiście było tak jak napisałaś.
OdpowiedzUsuńLetycja uszczypnęła Leonor z premedytacją w ucho a niby poprawiała jej włosy z ironicznym uśmiechem (widać na zwolnionym filmie) .. a ta nerwowo poruszyła ręką babci...chyba bała się uderzyć matkę...Potem gdy rodzina wyszła na zewnątrz kościoła to królowa Sofia pocałowała w czoło Leonor ...i znowu podobna sytuacja, szybko podeszła Letycja, stanęła tyłem do publiczności ..i uszczypnęła Leonor w to miejsce gdzie babcia ucałowała jej czoło....i stanęła jak gdyby nigdy nic do zdjęcia....Ją chyba trzeba leczyć bo chyba bije te dzieci w domu, skoro nie umie się opanować na oczach publiczności...są takie wystraszone, że stoją jak manekiny i się sztucznie uśmiechają bo się boją że ich będzie lała w domu, że zastosuje jakieś kary cielesne bardziej dotkliwe. Powinni jej odebrać opiekę nad dziećmi bo je zmanieruje...Parlament powinien przydzielić kuratora tym dzieciom przez 24 h -płatne z kieszeni Letki Dziwię się że społeczeństwo hiszpańskie nie podało jej do sądu o znęcanie się
OdpowiedzUsuńZamieszczam, żeby nie było, że cenzuruję negatywne komentarze. Jednakże jestem przerażona jak można w ten sposób interpretować kilkanaście sekund przypadkowego filmiku. Poza tym Letizia nie uszczypnęła Leonor w ucho. Jak się dobrze człowiek przyjrzy to widać, że poprawianie włosów odbywa się jednocześnie z ciągnięciem Leo przez Sofię. Stąd prawdopodobnie odepchniecie ręki babi przez wnuczkę.
UsuńNiestety, ale cała ta sytuacja wygląda bardzo źle. Leonor w bardzo nieładny sposób wręcz nerwowo dwukrotnie odrzuca rękę babci i myślę, że to z powodu wymiany zdań pom. królowymi. Widać też nawet bardzo - jak nerwowo Letizia poprawia włosy córce. To wyraźnie wygląda na szarpanie ucha przy okazji. Widać jak babci było bardzo przykro, widać to wyraźnie po minie i to było dla niej na pewno straszne i poniżające. Nieładna była ta wymiana zdań i chodzenie tyłem przez Letizię, jakby ciągle chciała kontrolować i kierować sytuacją. Nawet jeśli miejsce zdjęcia nie było najlepsze, doszłoby do niego i nic by się nie stało. To zwyczajna szczera ocena i sytuacji z mojej strony i niestety, ale wiele widać na filmiku. Dzieci jak dzieci, wyczuwają relacje dorosłych i reagują na nie naturalnie, więc nie oceniałabym zachowania dziecka tylko dorosłych. Niestety Letizia niepotrzebnie chciała do końca kierować całą sytuacją i wszystko musiało być po jej myśli. Nie zgadzam się, że sytuacja była błaha. Popatrzcie na twarz Sofii. Nigdy nie wnikałam w relację pom. królowymi i do dziś nawet nie wiedziałam jakie są. Babcia królowa i do tego seniorka nie chciała, aby sytuacja skończyła się dla niej poniżająco i to zrozumiałe. Dlatego w tej sytuacji uważam, ze Letizia niestety, ale jest słusznie krytykowana. W katolickim kraju Hiszpanii zapewne szanuje się starszych, nie wspominając o statusie Sofii i stąd ta krytyka opinii publicznej.
OdpowiedzUsuńAle to Sofia sprowokowala cale zajscie ,jak widac wyszli z katedry i zapozowali wszyscy razem i myslę,ze taki byl plan.Natomiast Sofia rwała sie do pozowania wychodzac z katedry ,i na siłe przyciągala wnuczki do wspolnej fotografi
OdpowiedzUsuńRóżne są teorie spiskowe... Jedna z nich mówi, że filmik i cała "afera" została rozdmuchana nieprzypadkowo we wtorek (w dniu kiedy na mszy za Hrabiego Barcelony pojawiła się Crisrina) i w czasie gdy Inaki czeka na ostateczny wyrok sądu. Pojawiają się głosy, że to ma odciągnąć uwagę od potencjalnego zawieszenia kary więzienia lub nawet ułaskawienia zięcia Sofii...
UsuńPo obejrzeniu filmiku pierwsze co mi przyszło na myśl: absolutna żenada, każdy zachował się po prostu zupełnie nieodpowiednio; Sofia bezceremonialnie odciągajaca nauczkę od zebranych ludzi i pozująca jak na ściance (publiczne oficjalne wyście wymaga chyba o wiele wiecej powagi i godności, szczególnie od królowej), infantka wykręcająca się obcesowo od zdjęcia , Letizia wchodząca w paradę, nie wiadomo w jakim celu i Filip interweniujący jakby za chwilę miało dojść do bójki. Wyjątkowo niesmaczna sytuacja, niby tylko mały incydent, ale jednak bardzo rażący.
OdpowiedzUsuńodp do "Królowej Letycji" na pewno ucisnęła palcem za uchem córki a to było zrobione w perfidny sposób...Leonor miała taką fryzurę i nie trzeba jej było odgarniać włosów. Dlaczego na zewnątrz kościoła nie poprawiała jej włosów lecz tym razem pocierała palcami czoło po pocałunku Q Sofii?...a wszystko tyłem do zgromadzonych ludzi tak aby dziennikarze nie rozpoznali potem mowy ust...
OdpowiedzUsuńami
Każdy widzi co chce widzieć... Akurat Letizia bardzo często poprawia córkom włosy, tak samo jak Felipe pociera ich nosy. Dla mnie temat jest zamknięty. Powiedziano już chyba wszystko co można było powiedzieć. Zmieszano Letizię z błotem, kazano kajać publicznie, dajmy jej po tym wszystkim pracować i skupmy na teraźniejszości oraz przyszłości.
Usuń