Tak jak można było się spodziewać pojawiły się zdjęcia z odwiedzin Juana Carlosa w szpitalu. Parze Królewskiej towarzyszyła Królowa Sofia. Zabrakło jedynie Infantek, ale przypuszczam, że prędzej czy później je zobaczymy. To idealny moment, by ocieplić wizerunek monarchii po "wielkanocnym kryzysie", co zresztą doskonale widać na zdjęciach. Letizia otwiera drzwi i czeka aż teściowa wysiądzie. Następnie Obie panie idą kilka kroków za Felipe czyli zgodnie z protokołem.
Źródło: https://www.hola.com/, https://www.vanitatis.elconfidencial.com/
Mam nadzieję,że tamten incydent był naprawdę tylko nieporozumieniem i Sofia oraz Letizia pozostały w przyjaznych stosunkach. Zawsze wydawały się sobie bliskie.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nic się nie zmieniło, nadal są rodziną, chcą jak najlepiej dla swoich bliskich. Taka "szopka" nie do końca mi się podoba, ale pewnie takie są zasady dobrego PRu.
UsuńMi się osobiście nie podobało to przesadnie udawanie, wielkiej przyjaźni. Wyglądało to trochę sztucznie, nigdy tak się nie zachowywały. Jednak mam nadzieję, że pomoże to naprawić wizerunek letizi.
OdpowiedzUsuńŚmiać mi się chce,patrzac na te zdjecia hipokryzja i zaklamanie.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy oceniałabym aż tak ostro. Na pewno jest to sztuczne i pod publiczkę, ale bez względu na to jakby się obie panie zachowywały i tak byłoby źle. Może trzeba docenić chociaż taką próbę naprawienia nadwyrężonego wizerunku...?
UsuńMoźe jest tak,ze naturalność wygrałaby z tą bijącą po oczach sztucznością.Ocieplając swòj wizerunek na siłę tylko się osmieszaja,i myśle źe wiele osòb pomyśli podobnie.Lepiej by wygladało ,gdyby naturalnie szły obok siebie..natomiast gesty Letizji trzymajacej drzwi,świadczą o tym ,źe problem jednak był,ale to co teraz jest ok i zaprezentujmy to całemu światu..brakuje tylko całowania po nogach...
OdpowiedzUsuńTeż nie podoba mi się traktowanie Letizii jako odźwiernej, ale cóż... Taki był zamysł/ przykaz więc obie wykonały co do nich należało. Otwieranie drzwi, późniejsze okrążenie teściowej i trzymanie się jakby pół kroku za nią można spokojnie traktować jako grę aktorską. Jednakże zachowanie wewnątrz szpitala, za drzwiami, prawie poza zasięgiem kamer już chyba nie.
UsuńOsobiście mam ogromną nadzieję, że Letizia nie skończy jak Masako z depresją, z którą będzie się zmagać latami przez ludzką złośliwość, niechęć i antypatię. Letizia to Letizia, jest sobą, robi swoje i nie sądzę, żeby chciała się zmienić, by zadowolić ludzi. Wtedy skończyłoby się to dla niej jeszcze większą tragedią. Można się ze mną nie zgadzac, ale moim skromnym zdaniem Letizia poprzez to otwarcie drzwi Sofii została upodlona, zniesiona do samych nizin. Czy ta rodzina tak jej nie cierpi? Gdzie w tym wszystkim jest Felipe? Powinien stać murem za żoną, a ten ja olewa.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie takie samo zdanie. Felipe powinien stać murem za żoną i córką - przyszłą królową. Oczywiście matce należy się szacunek, ale nie kosztem monarchii. Można było rozegrać to zupełnie inaczej...
UsuńNa całe szczęście Letizia jest silną kobietą i to zniesie. Chociaż pewnie za kilka tygodni brukowce znów będą krzyczeć, że schudła, że ma anoreksję etc., bo nie ulega wątpliwości, że cała sytuacja jakoś się na niej odbije...
Moim zdaniem otwieranie drzwi Sofii przez Letycję jest śmieszne i niewłaściwe. Nie rozumiem takiej służalczości, tym bardziej, że absolutnie nie jest do tego zobligowana, to jedynie jej dobra wola, ale to naprawdę nie wygląda dobrze:/
OdpowiedzUsuń